zaczyna się niewinnie . nie znacie się , poznajecie się w sposób na prawdę banalny , przez kumpla , kumpelę , na ulicy , gdziekolwiek . patrzycie na siebie połwzrokiem bo zauważacie że podobacie się sobie ,co chwilę odwracacie wzrok :) potem jedno z was pisze pierwsze , udajesz , że wcale nie jesteś zachwycona , że właśnie napisał a w głębi duszy skaczesz z radości pod sam sufit i twoje serce zaczna bić mocniej i już chciałabys odpisać mu : ahh super że napisałeś , cieszę się jak małe dziecko , ale odpisujesz tylko : cześć :) .
piszecie na wszystkie tematy , trochę się siebie wstydzicie ale później wszystko mija ..i po pewnym czasie nie wiesz , czy on stawia to na etap kumplowania się czy może coś więcej . nie wiesz , po prostu a przecież głupio Ci jest o to zapytać . więc czekasz ... kładziesz się spać z myślą o nim , układasz w głowie rożne scenariusze , w których gracie główną rolę ... znowu jesteś sama , potrzebujesz go ale już nie wiesz w jaki sposób.
boisz się , że go stracisz .. boisz się zapytać czy coś do Ciebie czuje ,bo w ten sposób może się od Ciebie odwrócić ....
co dalej ? nie wiesz . może wreszcie będziesz miała go blisko siebie , będziesz mogła go przytulić , pocałować , chodzić z nim wieczorami , mimo że boisz się gdy jest ciemno , może będziesz usypiać obok niego , na nim , trzymać go za rękę , może będzie bliższy Tobie niż serce ... a może już nigdy go nie przytulisz, może dalszy etap nigdy nie będzie miał miejca ..
tak . to jest właśnie życie. I TERAZ NIE WIESZ JAKĄ DROGE WYBRAĆ ... : )