Dawno mnie tu nie było...
A czas tak szybko leci...
Minęły już ponad 2 miesiące jak jestem w V. i wcale nie chce wracać...
Jest mi tutaj dobrze...
Powoli się wszystko układa, wyjaśnia...
Idzie do przodu, wciąż i wciąż...
Nie zatrzymuje się ani na chwilę, jakby od tej maleńkiej sekundy zależało życie...
Czerwona budka telefoniczna... tak typowa dla... Londynu.
Ale ja wcale w Londynie nie byłam.
A więc gdzie?
W Porto w Portugalii...
No cóż, jeszcze wiele rzeczy mnie w życiu zaskoczy...
Pozdrawiam :*