joł.
Wczorajsze spotkani klasowe max udane. :)
Trochę za dużo chmielu, ale generalni okkk.
w ogóle wczorajszy dzień całkiem udany.
Najpierw spotkanie z Adamikiem, później ze starą ekipą i odprowadzenie mnie przez Rafała, generalnie lubię takie dni. Dziś grill podobno, chociaż nie wiem, bo pogoda wcale nie jest najlepsza.
Nos mnie boli.. :( Dostałam wczoraj puszką, albo butelką.. z resztą nwm... :)
Chyba muszę ruszyć dupę z łóżka... a tak bardzo mi się nie chce. ;/
Nara ziomki. ;]
Nigdy nie spodziewałam się, że On ma takieee usta.