od wczoraj żyję w symbiozie z moim łóżkiem.
spędzę w nim z tydzień , bo jestem chora.
obejrzałam już chyba wszystko co leci w tv, prawie przeczytałam książkę,
porządnie się wyspałam, przejrzałam całego lookbooka i masę blogów szafiarskich
póki co chorowanie mi się podoba, pogoda jest taka, że i tak nigdzie bym nie wyszła :)
zaczynam się ogarniać ;p
dopiero zaczynam.