Ostatnio mnie nosi, i tak nosi, że mam ochotę wylecieć z tego Krakowa i ukryć się przed niepożądanym uciskiem mojej wolności.
poza tym studiujemy sb, codziennie nurkuje do rosyjskiego i angielskiego, i nagle uświadamiam sb, że może jednak coś innego by się przydało? hmm, nie ogarniam. ale w każdym razie języki zawsze się przydadzą, alle myślę jeszcze nad dietetyką czy kosmetologią, o taaak!
Ciekkawe jak na Was oddzialuje pogoda, bo jak na mnie... to *upy nie urywa xD
Echhh, nie przepadam za deszczem, za blyskawicami i tak dalej, lecz nie ma co narzekać :D
Lepsze to niż smażyć się w piekle za swoje grzechy, nie no joke, takie jakieś rozbujane mam rozkminy. sorry.
Aczkolwiek, coś ostatnio zapadło mi ciekawego w ucho i trafilo prosto w serducho"
otoz, to, co minelo, czyli nasze wspomnienia, one nie przepadają, one ciągle żyją w NAS... pamiętajcie, kim jesteście, co w życiu przeżyliście, co wynieśliście z dotycchczasowwego życia!
Są osoby i 'osóbki", które też odegrały dużą rolę w moich wspomnieniach>dzięki dziś za to, że mogę czasem wrócić, zamyśleć się i pośmiać się do sb, że można było to przeżyć.
A tak na marginesie, inwestujmy w uczucia. Naprawdę można wywrócić swoje życie do góry nogami.
Dobranoc :)