Brakuje mi Ciebie...
Pamiętasz?
" Gdy czuję się beznadziejna, głupia i do niczego-nie odwracasz się zirytowana moim narzekaniem, ale starasz się przywrócić mnie do życia… Nie mieszkamy wcale tak blisko siebie, a jednak każda z nas nosi w sobie cząstkę drugiej w sobie… Zbyt długa cisza i każda zaczyna się martwić. Musimy mieć pewność, że ta druga gdzieś tam jest – zdrowa i bezpieczna, na tej samej planecie, pod tą samą gwiazdą. Mam nadzieję, że więź, którą uplotłyśmy jakiś czas temu, jest cienka jak nić, ale mocna niczym stal…To Ty sprawiasz, że jakoś udaje mi się przeżyć w tym okrutnym świecie…Mam wrażenie, jakbyś znała moje potrzeby i odpowiadała na nie długo przed tym, zanim ubiorę je w słowa…Najbardziej ze wszystkiego dziękuję Ci za to, jaka jesteś. Niezmienna i życzliwa. Cierpliwa i pełna przebaczenia. Dzielisz ze mną moją drogę i jesteś najlepszym ze wszystkich towarzyszem podróży…Wspólniczko w obawach, wspólniczko w głupich żartach..."
Gdy czułam się beznadziejna, głupia i do niczego…nie odwracałaś się zirytowana moim narzekaniem…
To się zmieniło…
Kiedyś starałaś przywrócić mnie do życia…
dziś mam wrażenie, że jest Ci to obojętne…
Gdy czułaś się beznadziejna, głupia i do niczego…
starałam nie odwrócić się do Ciebie plecami i zostawić Cię samej sobie-starałam Ci się pomóc…
dziś boję się odezwać, bo czuję, że i tak nie będę w stanie pomóc…
że są lepsi…
że moja pomoc nie jest Ci już potrzebna…
Kiedyś zbyt długa cisza pomiędzy Nami sprawiała że jedna o drugą się martwiła…
dziś jest to codziennością…
nikt nie pyta”dlaczego”….
Czyżby...było...minęło...