Przepiękne wybrzeże Portugalii w moje urodziny, 2017.
Tak, to był świetny wyjazd. Spontaniczny. Z odwiedzeniem Elvas, Lizbony wraz z przylądkiem Roca i Porto. Chciałbym podobne chwile przeżyć w najbliższe urodziny. Ujrzeć znów niebieską godzinę nad oceanem. Przejść pod pomnikiem żeglarzy. Zjeść Pastel de Nata. I... po prostu jechać i żyć. Tak niewiele a tak wiele. Portugalia była jest i będzie dla mnie wyznacznikiem beztroski. Czasu eurotripu, gdzie dni mijał w podróży. Po prostu jadąc. Jadąc do celu, którym wtedy był przylądek Roca. Tak daleki świat. Tak trudno uchwytny. Zew przygody. Bieg ku przeznaczeniu. Przeznaczeniu, które wybrałem wtedy. Magia, tak. Ciarki na plecach.
Chyba wracam do życia. Powoli małymi kroczkami. Zaczynam czuć. Zaczynam marzyć. Wracają tak miłe wspomnienia. Umknęło gdzieś wszystko co złe. I tak, potrzebuję przygody. Może zrodzi się ona za niedługo. Na pewno ważną przygodą będzie Ameryka Południowa za ponad rok. Wiążę z tym wyjazdem duże nadzieje. Muszę jednak wrócić do mniejszych, chwilowych wyjazdów. Tak, żeby złapać moment lepiej, bardziej.
A może by tak polskie morze zimą?
Portugalia wiosną?
A i w sercu lód kruszeje. Zimniej a cieplej.
Gwiazdy z nieba spadną
nim dotknę dłoni Twych
liście drzewa opuszczą
nim ugłdzę policzek Twój
biel zakryje świat
nim usta nasze spotkają się
a lato i zima znów spotkają się
kolejny raz jak każdego roku
by błystkiem przyozdobić świat Twój
Buslav - Searching For You - https://www.youtube.com/watch?v=EMVzciAIGvo
20 CZERWCA 2021
20 PAŹDZIERNIKA 2019
10 WRZEŚNIA 2019
1 WRZEŚNIA 2019
7 SIERPNIA 2019
22 LIPCA 2019
9 MAJA 2019
19 KWIETNIA 2019
Wszystkie wpisy