12

Trondheim. Stąd też dostałaś pocztówkę.

Trudno mi w to uwierzyć, że znamy się już 12 lat, 12 lat wzlotów i upadków. Wśród tego uśmiechy, smutki, dużo dobrego, złe też się wkradło. 12 lat podtrzymywania sobie wspólnie życia. Bardzo Ci za to dziękuję!

Do dzisiaj pamiętam moczenie stóp w Dunaju, leniuchowanie nad Balatonem czy też króliki we Wiedniu (ależ tam był syf :D). Załatwianie niekiedy noclegów na trzy dni przed wyjazdem. Może i niepoważne, ale wyszło źle? Wyszło niesamowicie! btw. jak w takiej małej kawalerce gość zmieścił te 4 czy 5 łóżek do dzisiaj pozostaje dla mnie zagadką. Zawsze jakoś szczęśliwie się kończyły te wszystkie nasze podróże. A i wspomnień była cała masa.

Spotkania co jakiś czas, by zjeść coś fajnego i połazić i pogadać. Napić się przeróżnej maści piwa by potem podchmieleni wracać gdzieś ulicami wpół śpiącego miasta nieopodal spodka w którym dzieje się Mayday a potem śpiewać idąc ulicami hity lat 80 i marząc o karaoke. Czasem nawet nie wiesz jak tego potrzebuję i daje mi to siłę i chęci. Tak więc nie spieprz tego!

My, zmęczeni czasami życiem milenialsi. Układający sobie życie a jednak czasem marzący o obserwowaniu tych pociągów, którymi karmi popkultura. Na pewno jednak łapiący i kumulujący każdą chwilę, wspomnienie.

Dziękuję!

wiele z chwil

splątanych tak

nieubranych w słowa te

a jednak ważnych tak

Wariactw

o brzasku porannego słońca

i tych w świetle

kolorowych lampek

wiele momentów

to łatwych to trudnych tak

wyrytych głęboko

w myślach i sercu

bo czymże przyjaźń

bez tego by była?

znajomością

z pustym

pudełkiem czekoladek.

Black -Wonderful Life - https://www.youtube.com/watch?v=u1ZoHfJZACA

i dodatek:

https://www.youtube.com/watch?v=3wxyN3z9PL4