Oi!Oi!Oi!
No, to takie cos, bo nie ma juz totalnie co dodawac.
Sylwester sie udał, było bardzo bardzo fajnie, coprawda nie w Krakowie, bo w bielsku, ale było świetnie.
Teraz crunchips sobie troche ściemnia,z e niby jest chory, czy cus, ale juz w ten czwartek studniówka, a potem w sobote jednak, nie w pietek do Krakowa na tydzien. Z kobieta moja, a raczej do kobiety mojej. Jak ona bedzie na wykładach, to ja bede sie po barach włuczył, ale potem bedziemy razem sie wluczyc.
Kurcze, już dawno takiej beztematycznej weny nie miałem, ale to nic, i tak zaraz skoncze.
"...wielki taniec, ostatni taniec..."
Może jutro wyskocze sie napic, bo dawno juz całej mojej bryniarni nie widziałem, a trza by z nimi cos wypic.
Dżoy, jak jutro bede w barze, to wezme ci te 2 pedały, bo juz mnie tak scigasz, jak bym ci kurwa rodzine tempym scyzorykiem wybił. Wsumie, ty bys sie cieszył, jak prawie każdy z nas :P
PozdrOi! brudasy