Jeszcze cztery dni. Cztery dni dzielą nas od tej wyjątkowej chwili. Jest równie ważna dla mnie jak i dla Ciebie. Przecież wiesz, że zawsze wszystko przeżywam razem z Tobą. Czasem nawet zbyt intensywnie. Ale jestem z Tobą tak silnie emocjonalnie związana, że inaczej nie potrafię, przecież wiesz. Już nie mogę się doczekać, kiedy znów będę mogła Cię zobaczyć, kiedy znów rzucę Ci się na szyję piszcząc - nie zważąjąc na otaczających nas ludzi. Jeszcze trochę i znów będę miała mój największy skarb tylko dla siebie. Nie odstąpię Cię nawet na krok. Muszę się Tobą nacieszyć, przecież tak dawno się nie widzieliśmy. Ale póki co muszę zająć się nieco bardziej przyziemnymi sprawami. Od kilku dni faszeruję się wszystkim czym się da, lecz nic nie działa. Mam już serdecznie dość, a do piątku muszę wyzdrowieć, koniecznie. A tu wszystko jak na złość. Ale czas się już do tego przyzwyczaić - jesienną, chorobową rutynę czas zacząć. Byle do grudnia, byle do zimy. W sumie to nie jest tak najgorzej, mam przynajmniej czas żeby poczytać, oglądnąć Dextera delektując się herbatą z sokiem malinowym. Lecz ciągłe leżenie czasami doprowadza mnie do szału, no bo ile można? Humor jest mi wstanie poprawić tylko jedna osoba - TY. Jak zwykle Twoje słowa, Twoje wiadmości są doskonałym lekarstwem na całe zło. Momentalnie poprawiają mi nastrój i przyprawiają o wielki uśmiech. Zawsze dodajesz mi sił, zawsze niesamowicie mnie wspierasz. Mimo że jesteś daleko, mam w Tobie ogromne wspracie. Wsparcie, którego nikt inny nie jest mi w stanie okazać, aż do takiego stopnia. Czuję się tak bardzo kochana, tak bardzo potrzebna, niezbędna. Nie potrafię wyrazić słowami wszystkich tych uczuć i emocji jakie odczuwam względem Ciebie. To coś niesamowitego, niepowtarzalnego, coś gigantycznego, wyjątkowego. Kocham Cię tak jak jeszcze nikt inny na całym świecie. I wiem, że czujesz to samo. To tak cholernie widać. Przejawia się to w każdym geście, każdym słowie, spojrzeniu i uśmiechu. Doskonale wiem, że zarówno ja jak i Ty, nie dalibyśmy sobie rady bez siebie. Jesteśmy sobie przeznaczeni, bez wątpienia. Odkąd Cię poznałam moje życie diametralnie uległo zmianie. Zmianie na lepsze. Nabrało wyrazistego sensu. Każdy dzień, w którym mogę być przy Tobie - jest tym wyjątkowym. Od ośmiu miesięcy, szesnastu dni, piętnastu godzin i pięćdziesięciu siedmiu minut jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Przez ten czas gdy jesteśmy razem nigdy się na Tobie nie zawiodłam, nigdy nie sprawiłeś by choć cień smutku pojawił się na mojej twarzy. Zawsze tylko uśmiech - wielki i szczery od ucha do ucha. Zawsze towarzyszy mi radość, szczęście. Przy Tobie wszystkie problemy wydają się błahe - nawet te największe. Sprawiasz, że wszystko staje się prostsze, łatwiejsze, LEPSZE. Zawsze jesteś ze mną, zawsze mnie wspierasz, pomagasz. Niech będzie tak już przez całe życie. Tak jak sobie obiecaliśmy. Związek idealny? Nie. PRZEIDEALNY! <3
leżę pod stertą chusteczek higienicznych i szczerze mówiąc:
trochę mnie to męczy, więc chętnie odpowiem na jakieś fajne pytania :)