Jutro w końcu będę mogła się wtulić w ramiona skarba z tym wielkim utęsknieniem jak nigdy dotąd. Dużo dał ten miesiąc, najważniejsze, że wytrwałyśmy. Cieszę się bardzo, bardzo.
We wtorek wyjeżdżamy na Woodstock, mała odskocznia, a potem pomieszkamy jakiś czas u mnie.
Kocham Cię i nie potrafię się doczekać jutra, godziny 11.
Moja najdroższa.
ps. Ups, Tyna bez makijażu!