Nasza biedna chora Hanka w swoim różowym królestwie.
I podobno to śmieszne chodzić z chomikem do weterynarza. Ale my naszą Hankę kochamy :)
Chorobę tłumaczymy jako jej wyjątkowość. Nie biega, nie hałasuje. Podczas gdy inne chomiki o godzinie 22 są pełne życia nasza Hania śpi. W dzień również odpoczywa. Można ją brać delikatnie na ręce, na których po kilku minutach wolnego chodu zasypia. Czasami piszczy i powoli traci wzrok - Ale my jej nie oddamy :)