Zdjęcie nie jest zbyt świąteczne jak na ten czas, ale myślę ze się Wam spodoba.
W tym roku święta są wyjątkowo biedne. Widzę że nie tylko u mnie. Jak nie problemy finansowe to sprzeczki i niedomówienia.
U niektórych w ogóle się nie odbyły.
Gdy byłem mały bardzo lubiłem święta. Prezenty, cała rodzina skupiała sie na najmłodszych... wreszcie można było zjeść tyle słodyczy ile się chciało, a nawet jak się nie chciało to i tak się jadło
Te święta u mnie w domu były, przynajmniej z mojej strony dość ubogie. Co nie znaczy że prezentów nie było. Wydrukowałem zdjęcia z ostatnich 2 lat mojej rodziny (2 zdjęcia z zeszłorocznej Wigilii i 2 selfie z babcią), oprawiłem i dałem po jednym każdemu. Myślę że fajny pomysł. Sam sobie zamarzyłem bielizne termoaktywną z myślą o surowej zimie, której raczej już nie powinienm się spodziewać.
Od paru tygodni mam badzo poważne problemy ze snem, byłem już u 3 lekarzy, puki co dostaję coraz to mocniejsze tabsy. Dzisiaj jednak spałem jak zabity. Dawno się tak nie wyspałem.
Dawno mnie tu nie było... co jeszcze u mnie?
- Uczę się w szkole w Warszawie. Międzynarodowe Studium Dziewulskich. Mamy super zajęcia, są bardzo interesujące i co ważne wykazujemy się. Ja co prawda jestem dość kiepski z rysunku, ale z bodypaintingu, wizarzu czy rzeźbie jeszcze sobie jakoś radzę.
-Szukam pracy (już 4 miesiąc) załamany jestem! Jak byłem w Warszawie na zajęciach zadzwoniła do mnie kobieta z Zary proponując mi pracę, ja powiedziałem że mogę być po zajęciach w Krakowie, czyli w środę. Niestety okazało się że potrzebowali kogoś na szybko, a szkolenie ma odbyć się za 1,5h. Przeprdło :< Podobnie niestety było z Paese Cosmetics i Loreal Paris.
Przynajmniej jedna rzeczy mi sie w życiu udała, miłość. Mam w niej oparcie i pomoc.
Na zdjęciu z moim mężem, Mateuszem. Jesteśmy partiotami. czyli kochamy ten kraj nie nawidzimy jego mieszkańców.