Ta powalająca jakość.
Powiewają na wietrze kartki z kalendarza, zegar zaszedł za daleko by cokolwiek już wymazać.
Nie będę ukrywać, że przez ostatnie 3 tygodnie nie miałam ochoty tu zaglądać. Sporo kłótni, sporów, nierozwiązanych spraw, zawiedzeń no ale cóż. Bywa ? Nie można zapomnieć też o chwilach gdy było na prawdę zadawalająco dobrze, choć takowe : czas się wziąć za siebie na przestrzeni czasu jest jedynie '' czymś '' monotonnie wypowiadanym przed każdym zamknięciem oczu. Obecnie rozmyślam nad tym jak szybko minął czas od mojej pobódki przed godziną 9, i co mam faktycnie zamiar robić do końca tego jakże pięknego dnia. Gęsta mgła osadza się coraz bardziej tak samo jak moje dzisiejsze lenistwo i skłonności do pójścia spać. Mogłabym się rozpisać. Choć w sumie już to robie. Ale noł meter. Mogłąbym zacząć ględzić jak to bardzo u mnie źle, i jak bardzo mam dość. Tylko, że po co. Choć lepiej zadać pytanie czy jest tak faktycznie? Wszystko leci, mam co jeść, gdzie spać. Są osoby, którym powiem cześć i takie z którymi się będę kłócić jaki film wybrać do oglądania <jeżeli to czytacie, no weźcie! ja mam na prawde świetny gust filmowy ! xd > Ale wracając do tematu. Jest na prawdę dobrze. Nawet jeżeli mnie to wciąż nie zadowala. Nawet jeżeli brakuje mi tego czegoś, co nada sensu każdemu wstawaniu rano z łóżka i każdemu ponownemu kładzeniu się spac. I nawet jeżeli są rzeczy w których nie widze sensu, są ludzie którzy mają prawdziwe problemy. Więc czemu narzekam? Na to pytanie trudno znaleźć sensowną odpowiedź.
Inni zdjęcia: 1442 akcentova:) dorcia2700A ja tutaj czekam. biesik;) virgo123... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24