I gdybym mogła podsumować, to tak cały 16,
w 17 wchodzę z rozpędem i obiecuję nie uderzyć w pierwszą ścianę.
Wszystkie zmiany tego roku wyszły mi na dobre,
spokojnie sobie studiuję, pracuję, spełniam się.
Mam czas, mam zajęcia, mam plany.
Jestem mądrzejsza o kilka znajomości, o kilka złośliwości.
Wyrzuciłam śmieci, przedświątecznie - z pokoju i głowy.
Teraz widzę tu dużo pięknych rzeczy