Takim pięknym zdjęciem kończymy ten rok. :) Był on beznadziejny pod względem fotografii, ale cóż. Jeszcze trochę sobie nie pofocę.
Mam nadzieję, że następny będzie lepszy. Po prostu.
Właśnie wróciłam ze spaceru z Astkiem. Totalna olewka na wystrzały. Fajerwerki, petardy? Bitch, please. :D chociaż to jej nie wkurza. Jednoczymy się jednak z wszystkimi, których pieseły się boją. :(( Trzymajcie się. Dobrze, że to tylko jeden dzień w roku. :)
Buziaki ode mnie i mojego faflusia. :* <3 Życzymy Wam wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! C: