A więc tak, przyznaje sie do błedów :
-Ucięte ucho
-Ucięty ogon
-Nie pasująca ramka
-Dodana po to aby stłumic kompletnie nie pasuące tło mojego pokoju
Ale ona* zarąbiście pozowała. Nie ruszała sie dopóki nie zrobione bylo zdjęcie. Zamierała w bezruchu dopóki nie odstawiłem od niej obiektywu.
* moj pies.
Bo z Jolka juz niedługo podbijemy polecane :D oo tak.
Miał byc Photo Shop, ale nie ma. Trudno sie mówi. Może się jakoś inaczej wykombinuje.
Aha, mam pomysły na zdjęcia, ale mały brak ochoty na wychodzenie gdzies daleko szlajać się po lasach dolinach górach itp.
Tyle.