ejejej.
Dzisiaj, w sumie wczoraj, było zajebiście, wykurwiscie i ogólnie szpan. ;] W sumie tak jak już od
prawie trzydziestu czterech dni. Ogólnie to nie ogarniam, psychika mi siada do końca. Nie ma to jak
spędzanie soboty z Edziowatą i rozwalenie jej przez przypadek wargi palcem. Tylko ja tak umiem,
słowo daje. *-* A ona chciała mnie jak zawsze zabić i zmasakrować mi twarz, ona kocha się na mnie
wściekać i robić mi krzywdę, ale ostatnio to i tak wszystko mi jedno, w tym przypadku również.
Ostatnio zaczęłam mieć zajebiście wyjebane na wszystko dookoła i zrobiła się ze mnie podła suka
w stosunku co do niektórych osób. No ale przyjęłam motta ' i żyje się dalej' i to drugie
powszechne ' żyj chwilą'. No to żyję, nie planuje już niemalże niczego dalszego. niż tego co
będę robić za tydzień.
KLIK.
Rozmowa z Mateuszem i Olą na skype.
No i ten tekst Mateusza : '' Ola, ale ona mi robi przykro ''
ha ha ha.