Chcecie bajki?
Oto bajka:
Była sobie pchła Szachrajka...
Ale dziś nie o tym. Lubiłam tą bajkę, jak byłam mała. Rok temu użyłam tego określenia: "...kiedy byłam mała" i otrzymałam odpowiedź: "przecież jesteś mała". Cóż uznam to za komplement, chcę być mała. Jestem mała. Tak, więc poprawię się:
Lubiłam tą bajkę, gdy byłam młodsza niż jestem teraz.
Mam dla was inną bajkę. Nie jest taka fajna jak "Pchła Szachrajka", jednak ją opublikuję:
Pewnego razu była sobie koza o imieniu Krowa. Kiedyś poszła do lasu i spotkała grzybka Muchomorka.A ten grzybek Muchomorek był w depresji, bo mucha Zdziśka go rzuciła i zdradziła z biedronką! Z biedronkiem ;P Może być ;P A potem mucha rzuciła biedronka i zamieszkała z komarem...co się nazywał Dupolek i miał mały łepek, za to wieeeelki zad (prawie jak [tu wpisz inicjały jednego z naszych kolegów z klasy]) i potem jego też rzuciła i poszła do lasu i tam spotkała niedźwiadka... I ją zjadł! Zostawił same skrzydełka i muchy już nie było, więc wróćmy do kozy o imieniu krowa. No i Krowa poszła dalej i spotkała muchę, to znaczy jej skrzydełka i dojadła po nieźwiadku skrzydełka! (cham) Skrzydełka były smaczne i Krowa kopnęła miśka z półobrotu, bo jej zjadł taką dobrą muchę. Miś się wkurzył i zastosował prawy sierpowy! Wtedy przybiegł hipek o imieniu Żabek i... Zaczął całować kozę oraz nieźwiadka, więc uciekli przed hipkiem. No i koza się wkurzyła, bo niedżwaidek jej się podobał i zaczęła go śledzić. A potem CENZURA i koza położyła dzieci spać. Pewnego razu dzieci się zapytały kto jest ich tatą i koza odpowiedziała, że to był dobry człowiek (a może raczej niedźwiadek?) i żyli długo i szczęśliwie.
THE END
Autorki: Ania D (zielony) i Ewelina W (żółty)
!!!Wszelkie prawa zastrzeżone!!!
Nie pozdrawiam was, bo wiecie, że was pozdrawiam ;P Ellu,Ewelin...o i Żuczku, no i Paweł też wie, że go pozdrawiam, żeby nie był chory i nie dostał zawału
Komentujcie! i Kochajcie mnie, bo jestem piękna i dobra a do tego wspaniała o! Nawet jak mówię: 'nie kochajcie' to nie słuchajcie
A ja was kocham moi bracia i siostry (ale tak troszeczkę)