Miałam małe załamanie, które trwało ile trwało.
Przybrałam po nim, potem parę rzeczy się wydarzyło i znów ważę ok 55 kg.
Fajnie już wyglądałam, ale znów mnie trochę spuchło i by się przydało trochę zrzucić.
Tydzień pracy prawdopodobnie, ale fajnie by było jakby znów było dużo biegania(łażenia) jak w tym.
Jak tylko mogę to rezygnuje z tramwai i autobusów, idę z buta.
Dodatkowo pojawił się pewien pan na którym mi zależy, więc mam dodatkową motywację.
Na łikend jadę do domu więc pewnie pojem, ale postaram się pojeździć na rowerze trochę.
Jestem na razie szczęśliwa, zobaczymy co przyniesie jutro.