Czasami zmieniamy się w ludźi, którymi nigdy wcześniej nie chcialibyśmy być.
Często życie nie układa się po naszej myśli, a my błądzimy w nadziei, że odnajdziemy siebie.
Dorosłe życie jest do bani.
Żałuję, że kiedyś tak usilnie chciałam być "dorosła", nie bardzo rozumiejąc, co to słowo właściwie znaczy.
A teraz jest już za późno.
Łapię się czasami na myśli, że nie potrafię sobie wyobrazić życia za kilkanaście lat. Czuję się przytłoczona i zniechęcona.
Kiedyś potrafiłam się nieustannie uśmiechać, nic nie było w stanie mnie złamać.
A teraz trudno mi się uśmiechnąć, wierzyć w ludzi. Strasznie zgorzkniałam...
A mimo tego wszystkiego... jestem szczęśliwa.
Trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie jest, mam wspaniałego mężczyznę, na którego mogę liczyć.
Który nie opuścił mnie w żadnej trudnej chwili. Jest moim największym przyjacielem.
Znacie to uczucie, kiedy patzrysz na kogoś, kto jest Ci bliski, i wiesz, co ta osoba czuje?
Możesz powiedzieć w najmniejszym szczególe, co lubi, czym gardzi. Jaki ma wyraz twarzy kiedy kłamie albo jest smutny?
Więź pomiędzy dwojgiem ludzi jest naprawdę piękna. Ba, wręcz magiczna.
I chciałoby się rzec, że miłość to najcudowniejsze, co istnieje na świecie.
I już za kilka miesięcy wspólne mieszkanie, nasze własne... <3
na zawsze w moim sercu - Jaruś <3