Zabawne,że w dzieciństwie zawsze pragnęłam być już starszą...
Myślałam,że życie będzie łatwiejsze.
Nie bd zakazów,nakazów i traktowania mnie jak zabawki...
A jednak się myliłam.
To właśnie dzieciństwo jest najcenniejszym czasem w naszym życiu.
Pierwsza miłość. Pierwsze przewinienia. Pierwsze przyjaźnie.
Taki malutki krok zbliżający nas do dorosłości.
Teraz,z perspektywy czasu mogę stwierdzić,że zmarnowałam swoje dzieciństwo.
Podczas,gdy inne dziewczynki marzyły o królewiczu z bajki ja marzyłam o szczęściu,
którego niewiele zaznałam w domu...
Rodzice starali się jak mogli,ale ciągle mi czegoś brakowało.
Czułam jakby moja dusza, była ograniczona,uwięziona...
Jak patrzę na dziewczynki bawiące się w królewny i wierzące,że kiedyś przyjedzie po nie książe z bajki,aż łza kręci mi się w oku...
Potwory wychodzące z szafy... Ehhh ale bym dała, by stać się znów małym dzieckiem i żyć beztrosko, nie martwiąc się o jutro.
Żyć w przekonaniu,że świat jest pełen dobra...