Siemanko ! :)
Na wstępie... Blogi ludzi, których śledzę - jak zauważam są zupełnie inne od tego, który ja prowadzę.. Czy to w ogóle da się nazwać blogiem ? Sama w sobie zastanawiam się, co tak naprawdę 'tworzy' bloga. Bo oczywiste jest, że to co w nim zamieszczamy, ale czy liczy się częstotliwość, temat, sens wypowiedzi, czy może coś zupełnie innego ? Przeglądając blogi mogę je oczywiście podzielić na blogi o modzie, ulubionych kosmetykach (urodzie), na te o pasji... Ale najdziwniejsze jest to, że swojego nie mogę umieścić w żadnej kategorii... Pocieszam się myślą, że osoby (te młodsze ode mnie, głównie dziewczyny ) zamieszczają wpisy np. codziennie, ale ja czytając je nie czuję się specjalnie zainteresowana kolejnym ich nudnym dniem w szkole, czy opisywanych uczuciach w tak okrojony, ubogi sposób.. OCZYWIŚCIE TEKST MUSI BYĆ WIERSZOWANY, JEŻELI PISZESZ PROZĄ - JESTEŚ FRAJER. I MNÓSTWO EMOTEK, KTÓRE W TAK CUDOWNY SPOSÓB OKREŚLAJĄ NASZE EMOCJE ! -,-
Nie, dziękuję.
Mam ochotę sie wypowiedzieć to to zrobię, i tyle.
Dzisiaj usunęłam przeszło 90 osób z facebook'a, właściwie nie wiem dlaczego tak późno. I dlaczego w ogóle akceptowałam zaproszenia od osób, które widziałam tylko na szkolnym korytarzu, ulicy etc...
Czy to jest związane z próżnością ? Wydaję mi się, że młodzież w tych czasach tak często zapomina, o tym co jest ważne dla nas samych, dlatego wolą pokazać coś, co się spodoba, niż siebie. I z tąd mamy w swoich środowiskach tylu zakompleksionych, niepewnych siebie, zblazowanych nastolatków, dla których największym autorytetem jest otoczenie. Z jednej strony się tym nie przejmuję, i tak nic nie zmienię, ale z drugiej - często zastanawiam się nad tym co tymi ludźmi kieruje.. Nie tylko tymi nastolatkami bez priorytetów, nad każdym kto jest zagubiony sam w sobie, i w żaden sposób, nie widzi dla siebie wyjścia.. Jeżeli w przyszłości nie będę psychoterapeutką to nie widze dla siebie innej drogi
JUTRO TRENING !!!! Jaranko