wczoraj zakupy, dwie galerie i KFC, całkiem spoko, trochę się poleciało. :d leginsy w azteckie wzory, bluza ze zdjęcia, buty, komin, sukienka, złoty naszyjnik serce, książka, ogrzewacz w etui z babeczką, jakiś film świąteczny, coś tam coś tam.
tydzień masakrę czas zacząćm dzisiaj kartkówka z angielskiego.
jutro dwa sprawdziany z biologii, spr z matmy, spr z chemi na zaliczenie.
środa- testy próbne, czwartek- daty z historii i znowu testy, piątek- wzory/definicje z fizyki i próbne.
a za 2 godziny dentystaaaaaaaaaa :o