Zaczynamy jako nieznajomi i tak samo kończymy.
Obudźmy się - ludzie odchodzą.
Pomyśl ile razy Ty odszedłeś od kogoś?
Nie koniecznie tej osobie nie zależało. Bo pewnie zależało.
A jeśli nie zostaje z Tobą tylko odchodzi - trudno
Nie można powiedzieć, że tak naprawdę wtedy tej osoby nigdy nie było.
Była i pewnie wiele razy pomogła
Nie posiadamy ludzi na własność.
Kiedy chcą odejść- pozwólmy im na to.
Nie walczmy jak głupi , bo nawet jak zostanie to tylko na jakiś czas.
Jeśli ktoś raz postanowił odejść-odejdzie i tak.
Tyle w tym temacie.
Mam dość słuchania tekstów typu
Zostawił mnie - nigdy mu nie zależało
przyjaciółka odeszła - nigdy nie była moją prawdziwą przyjaciółką
Też tak myślałam , może trochę zmądrzałam?
kurde , przecież byli przy nas. Ile razy pomagali. Nawet samą obecnością
Okej , nie każdy.
Ale większość przypadków tak wygląda.
A my nie patrzymy na to że byli tylko że odeszli.
Podziękujmy im za obecność w naszym życiu. Przecież prawie na pewno coś do niego wnieśli. Na pewno mamy z nimi jakieś fajne wspomnienia, które zostaną.
Podziękujmy i pożegnajmy.
Będzie nam ciężko ale przecież nie umieramy od tego, że ktoś od nas odszedł.
Bayy