Komcianie prawie nadrobione
Na foci jest moja jeszcze mała księżniczka
Dzisiaj na spacerku było nieciekawie...
najpierw podprowadziły¶my KAroline i Diane...i poszły¶my na przeszkody
ale Aber nie miał chęci na skakanie...
więc jej nie zmuszałam...
no i truchtem pobiegły¶my nad rzeke...
spu¶ciłam Abre ze smyczy...a tu sarna!!!
niedaleko nas...
Abra j± zobaczyła i w pogoń za ni±...
ja szooook!
bo niedaleko była ulica
ale krzyknęłam...
"ABRA!!!!wróć"
i niedĽwiedĽ do mnie wrócił
Potem po drugiej stronie rzeki...
2 zaj±ce sobie biegały...
no to tam Abrucha sobie za nimi pobiegła....
ale jej w lasek uciekły....i musiałam Abre zawołać
no nic...i tak nie pozwoliłabym jej zamęczyć zaj±czków!
Rozpisałam się...ale to z tęsknoty za wami