Rozmawiałam z jakimś Anglikiem, bo musiałam sama się przejść do Sainsbur'ego po śniadanie. Taaak szybko nawijał, że normalny człowiek z podstawowym angielskim musiał się trudzić. Czekam teraz aż Bartek wstanie i jedziemy do Piccadili circus na jakieś zakupy, pewnie całą kase jednego dnia wydam :D
No to uczymy się dalej angielskiego :D Jacy ludzie tutaj są mili, oprócz Polaków.
Inni zdjęcia: Płaskowyż ? ezekh114Detal acegMonday quenPani Kos em0523Pliszka em0523Nutria em0523... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24