Cześć, pytałeś mnie - czemu już nie dzwonię?
kumple też tam coś pytają - zapomniałaś o nim?
nie jestem psem, więc już nie gonię Cię..
to chyba proste? Nie dałam ponieść się..
Poszłam tamtego dnia do tamtego baru.. piłam tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj..
zostawiłam pierdoloną kupę szmalu..
alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu..
a Ty nie chciałeś mi zniknąć z pamięci..
choć w końcu zapomniałam nawet - które piję?
I uwierz, że pomimo szczerych chęci nie mogłam przestać myśleć, że chyba Cie zabiję..
I nie wiem co bym zrobiła gdybyś tam gdzieś pojawił się w drzwiach, piękny jak zawsze..
nienawiść uszłaby ze mnie pewnie, nagle.
i powiedziałabym ci wprost, Kochanie że nasz czas nadszedł..
Mogłeś tam być, wiesz?
Powinieneś przyjść, wiesz?
kurwa, nie mogę żyć sama..
Siemasz, co tam? Jakieś piwko zmotasz?
Spoko, mogę iść, pogadamy o głupotach..
Tak zaczynałam wieczór z kumplem, gdy musiałam wyjść gdzieś, by zapomnieć kim jesteś Ty..
Zgrywałam znów twardego typa przed ziomami nawet kiedy pytali mnie jak to jest między nami..
gubiłam temat, udawałam że przypadkiem, mówiąc nagle: "ej obczajcie tamtą pannę"..
chyba skumali, że za dobrze nie jest.
coś tam podpowiadali mi, bym olała Ciebie..
gdzieś tam po siódmym piwie, coś się zmieniło..
zaczełam mówić sobie że to między nami, to nie jest miłość..
mówiłam o tym innemu gościowi przyznał racje mi, spytałam go czy wyjdzie za mnie i nie skończyło się to fajnie
bo dziś jak mnie widzi, to nawet nie patrzy na mnie.
Miałeś tam przyjść, podać rękę i mnie zabrać.
nie mówiąc nic odprowadzić mnie na kwadrat..
Mieliśmy żyć razem i taka jest prawda.
a może za dużo wypiłam? Do diabła.
Dziś jesteś z nią i to nie jest moja sprawa.
bo bywały dni, kiedy nawet piłam za Was.
mówiłeś mi, że jest taki o jakim marzysz.
chowając przede mną siniaki na twarzy.
Nie pytaj mnie, czy pomogę Ci wiesz że tak, w sumie tyle mogę dziś..
ale znając życie potem powiesz mi że i tak, kurwa mać, zechcesz odejść z nim..(ha)
I w sumie chuj w to, bo mi żyje się spoko..
dziś, kiedy nie muszę ciągle myśleć o co chodzi Ci? I rzucam jebaną niepewność..
bo mam przy sobie takiego gościa, która jest ze mną po prostu
Użytkownik coznamibedzie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.