Czuję lęk...
Każdy w swoim życiu
zaczyna mieć nowy rozdział.
Lękam się tego co będzie.
Gdzie będą przyjaciele w trudnym dla mnie momencie...?
Chce ich zabrać ze sobą.
Kocham ich bo są moją rodziną, ale tak samo
chce zabrać Maję ze sobą..
Smutne jest to że już czuje tęsknotę.
Dzisiaj po za pakowaniem, ciągle przytulam się do taty,
który siedzi ze mną w domu...
Nie chce .. a jednocześnie chce jechać.
Chce już mieć święty spokój.
Ale tak samo wiem że będzie mi tego brakować.
To wszystko mnie powoli przerasta.....
Jest mi ciężko.