Plany, plany ah te plany.
Witam szanownych czytelników.
Przed wami jedyny nie powtarzalny szop.
To mój pierwszy taki make up i w sumie jestem z niego zadowolona.
Ale nie posiadanie kosmetyków mi to troche utrudniło.
Nie było białej kredki, wiec radziłam sobie białymi cieniami.
Czarnego eleinera też nie było, a szkoda bo miałam trochę inny plan, ale wyszło i tak zadowolojąco jak dla mnie.
No to czas stworzyć sobie ocka.
No i mam zamiar zrobić Pana Szopa. Z mafii.
Tak, to już jest plan, teraz kwestia zrobienia tego.
I kiedy?
Ogon Ech, trzeba zarobić na futerko i farbki do niego. Zafabić futerko i zrobić go pod siebie.
Łapki.
Oraz broń dla pana Szopa.
Plany.
Tak.
Przyszła kolej na plany, a wracając do nich.
We wrześniu najpóźniej się przeniosę.
Zostaje rozmowa z moją rodzicielką.
Żeby pieniadze odłożyć, no i jeśli nie będę mogła od nich brać...
To będę musiała zmienić pracę.
2k, trzeba oszczedzić chociaż na czynszowe i mieć coś w zanadrzu.
Hm... no sama nie wiem, zobaczymy jak to będzie.
Ale jestem dobrej myśli, a teraz zacznę rysować.