photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 STYCZNIA 2011

Wspomnień czar.

Obudziły mnie dzisiaj rano delikatne promyki słońca wynurzające się nieśmiało zza kolorowych zasłon. Wstałem, podrapałem się po głowie i poszedłem do łazienki z dziwnym przeświadczeniem o niezwykłości tegoż dnia. Sesja za pasem - pomyślałem - nauki potąd, zaliczeń potąd, trzy egzaminy, a na wszystko niecały tydzień. Umyłem się, ubrałem, lecz dopiero kiedy usiadłem przed monitorem konsumując śniadanie, uderzyła mnie dzisiejsza data widniejąca w rogu na pasku zadań i dotarło do mnie jaki mamy dziś dzień. Dokładnie rok temu bawiłem się już w najlepsze na swojej studniówce. Dokładnie sto dni dzieliło mnie od pierwszego egzaminu maturalnego, którego tak bardzo się obawiałem. Dokładnie nazajutrz zostawi mnie ukochana dziewczyna, której zachowania na studniówce jeszcze nie mogłem zrozumieć, a następnego dnia okropna prawda spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Zebrało mi się dzisiaj na wspominki, więc nie mogło się obejść bez obejrzenia filmu z tejże imprezy. Moja ukochana szkoła w pierwszych kadrach. Jedyne miejsce na świecie, za którym mógłbym tęsknić bardziej niż za domem. Próby do poloneza, nasz wspaniały klasowy układ taneczny i mój ulubiony fragment - przedstawienie klasy. Aż do tej pory nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo mi brakuje tych wszystkich osób. Potem oficjalne wejście do sali balowej, wszyscy tak pięknie się uśmiechali. Potem sesja zdjęciowa, dziewczyny jeszcze piękniejsze niż na co dzień odsłaniające swoje zgrabne nogi ku uciesze męskiej części widowni karmiącej oczy błyszczącą czerwienią podwiązek. Następnie oficjalne rozpoczęcie po przemowie pani dyrektor, otwarte polonezem nauczycieli. Oczywiście kopnął mnie nie lada zaszczyt, bo dane mi było wraz z garstką innych uczniów wylosowanych spośród wszystkich maturzystów poprowadzić jedną z nauczycielek. Później swoje umiejętności na parkiecie zaprezentowała każda z klas, wszystko było tak eleganckie i perfekcyjne, że ręce same co chwila składały się do oklasków. A potem już tylko świetna zabawa, przeplatana czasami krótkimi "wywiadami" z uczniami naszej klasy i nauczycielami oraz występy artystyczne przygotowane przez zeszłorocznych już maturzystów. Wiecie, moje znikome umiejętności pisarskie i rzekome "lekkie pióro" to zdecydowanie za mało, żeby móc choćby w dziesiątej części oddać całą magię tej nocy. To był taki moment, w którym wszystkie nieustannie trapiące nas problemy nagle stały się nic nieznaczącymi błahostkami, bo liczyło się tylko to, co było w danej chwili, czyli muzyka, znajomi i zabawa. Nawiasem mówiąc, świetna muzyka, bo usłyszałem tamtej nocy całą masę moich ulubionych kawałków z czasów kiedy znaczna część młodzieży nosiła przy sobie walkman'a na zwykłe kasety, discman'y były domeną bogaczy, o empetrójkach jeszcze nikomu się nawet nie śniło a na listach przebojów widniały nazwiska prawdziwych, ponadczasowych gwiazd, których muzyka nawet dziś, w epoce sezonowych gwiazdeczek wypromowanych jednym dobrym utworem, potrafi pobudzić serce do intensywnej pracy a nogi same porwać do tańca.

 

Wiecie, studniówka była dla mnie naprawdę niesamowitym przeżyciem. Takie zupełne oderwanie od rzeczywistości na tę jedną noc. Byłem już na niejednej imprezie w klubie, na niejednej domówce, w niejednym pubie i na niejednym koncercie i żadna z tych imprez nawet się nie umywa do tej jednej sprzed roku. Nie ukrywam też, że głównie z tego powodu po zadaniu jednego istotnego pytania bez wahania zgodziłem się pójść na studniówkę z Iwoną, choć później dopiero przekonałem się jak wielki popełniłem błąd. Na szczęście ta sprawa jest już wyjaśniona i zamknięta i mam nadzieję, że jeśli w przyszłości zostanę przez kogoś zaproszony [dziewczęta, nie krępujcie się ;) ], będę mógł bez wyrzutów sumienia i bez żadnych problemów po prostu pójść i się dobrze bawić.

 

 

Wracam tym czasem do stosu książek i zeszytów.

Sesja za pasem.

"And I've got nothing to say 
I can't believe I didn't fall right down on my face 
I was confused 
Looking everywhere/only to find that it's 
Not the way I had imagined it all in my mind 
So what am I 
What do I have but negativity 
'Cause I can't justify the 
Way everyone is looking at me 
Nothing to lose 
Nothing to gain/hollow and alone 
And the fault is my own 
The fault is my own"

(Linkin Park, "Somewhere I Belong")

Komentarze

donbongo "moje znikome umiejętności pisarskie i rzekome "lekkie pióro"
Przeczytałem całą Twoją notkę i doszedłem do wniosku, że sam chciałbym mieć takie znikome umiejętności pisarskie jak Ty.
19/02/2011 2:22:24
bozibondek no, widzisz, ktoś Cię jeszcze docenia xD
03/03/2011 17:07:21

bozibondek mniejszych literek Braciszku się nie dało co? ;P dlaczego było błędem Braciszku wybrać się z tą koleżanką na studniówkę?
08/02/2011 22:28:03
cottagecheese Na tę studniówkę ostatecznie się nie wybrałem. Dlaczego? Ano żeby zapobiec coraz dalej sięgającym plotkom na mój temat, dotyczącym mojego niepomiernego seksapilu, który rzekomo bezwzględnie wykorzystuję, aby coś sobie udowodnić.
08/02/2011 22:42:00
winnaaa dlaczego? bo ludzie lubia i musza o czyms gadac. latwiej im oceniac ksiazke po okladce, niz przeczytac ja do konca.
ogolnie poszlo za duzo zbednych slow.
ale wazne ze juz jest git! uffff
09/02/2011 14:35:52
bozibondek daj sobie spokój się plotami będziesz przejmować o.O
masz swoją wartość, wierz w nią a najważniejsze żebyś nie dał nikomu jej zmienić w swoich oczach ;)
z drugiej strony wydaję mi się, że to jednak był dobry wybór ;)
03/03/2011 17:06:50

winnaaa tak, przedstawienie klasy to był najlepszy moment! ;D
21/02/2011 13:08:36
whenyoubelieveinlove Ha! Trzeba było przyjść xD
Było meeega xD
Ja Ci dam Mojego Przemka do Pinola wyciagać :P
20/02/2011 18:21:36
agusiab95 A no widzisz ;) moje sie zaczely ;**
11/02/2011 21:03:27
winnaaa dziękuję, dziękuję ;*
06/02/2011 18:37:51
gabiczuzmienia Liczę na coś oryginalnego :D
31/01/2011 17:12:57
gabiczuzmienia Haa haa ^^ Dobra, to czekam na oficjalne zaproszenie xD
30/01/2011 13:41:00
0madzius0 DZIEKUJE CI BARDZO SZYMAŃSKI! ;D ;*
25/01/2011 22:38:50
patawataxd ej ja też bym chciała to w sumie obejrzec jakby nie patrzec xd
24/01/2011 17:39:23
cottagecheese To się da załatwić, pytanie czy dasz radę przez półtorej godziny oglądać film z moją mordką? :]
24/01/2011 19:44:23
pamelka3001 oj, Przemo zrób dla nie remake i usuń sceny z Tobą ;p zostaw to, co może ją ewentualnie zainteresować :) Życie wymaga poświęceń :]
24/01/2011 23:25:59

aniutka01 ech no tak:) i pomyśleć, że ja studniówkę miałam jeszcze na tydzień przed wami:D w ogóle rok poprzedni byl dla mnie owocny w niezapomniane zdarzenia:D ale o tym to już w środę chyba napiszę na swoim blogu:D
24/01/2011 20:49:25
winnaaa No niestety wyszlo jak wyszlo. Coz... Moze jeszcze kiedys bedzie nam dane pojsc na jakas impeze
24/01/2011 14:56:29
cottagecheese W to to akurat ani trochę nie wątpię. :)
24/01/2011 16:30:14

pamelka3001 I jak zawsze wszystko, co dobre szybko się kończy. Skończyła się Studniówka, skonczyło się liceum, skonczyły się matury, skończyły się niektóre znajomości i skończyły się obawy, że wkraczamy w nowe życie.
Co do 'dziwnego zachowania Twojej dziewczyny' to przynajmniej mam zawsze banana na twarzy jak sobie przypomnę jej minę z filmiku. Przepraszam jeśli ją urażę, ale tak jest.

Wiele przez ten rok się zmieniło. Jedne rzeczy na lepsze, drugie na gorsze niestety, ale wtedy było nieziemsko.
24/01/2011 0:57:15

Informacje o cottagecheese


Inni zdjęcia: Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395:) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone