Krótki, można powiedzieć, że spontaniczny wypad do Sielpi udany :) Fakt, że w sumie tylko dwa dni, ale chociaż tyle odpoczynku. Mieliśmy siebie na wyłączność, słoneczko, plażę, książka i nic więcej nie było Nam potrzebne <3 Idelanie spędzony czas!
Poza tym... było to moja pierwsza podróż samochodem, gdzie nie siedziałam na miejscu pasażera :D Było mega stresująco...
Jeszcze duuuużo muszę się nauczyć, ale mam nadzieję, że mój głupi nawyk odstawię w niepamięć i zacznie to wszystko lepiej wyglądać. Nie może być inaczej!