Ehhh... w styczniu kończę 18 lat, tak szybko to zleciało. Jeszcze jakiś czas temu byliśmy wszyscy takimi dzieciakami, niedawno zaczynałam gimnazjum, a teraz już połowa 1 klasy technikum [byle by ją skończyć], potem początek 2 klasy, 18, praktyki i połowa za mną. Kolejne lata zlecą już szybko. Zanim się ogarnę będę w 3 klasie przed egzaminem zawodowym [jednym z dwóch] ....
kuurdę.... Mam dużo pytań na asku co skłoniło mnie do wybrania kierunku 'technik żywienia i usług gastronomicznych', czy jestem zadowolona z tego kierunku, czy podoba mi się tam ....
Otóż, wybrałam ten kierunek gdyż od zawsze lubiłam gotować i chciałam być kucharzem, nawet krojenie np. marchewki sprawiało mi wielką radość, lubiłam to robić i dalej lubię, fajnie jest komuś gotować [nie z przymusu], fajnie dać coś od siebie. Chcę być w przyszłości kucharzem i otworzyć własną restaurację. Jestem jak najbardziej zadowolona. Ja się tam nie męczę bo poszłam do takiej klasy bo chciałam a nie dlatego że nie miałam gdzie iść ! Podoba mi się, jest dużo teorii [która pewnie się nie przyda w realu] ale jeśli jest się w technikum/zawodówce będzie teoria i od tego się nie da uciec. Pytacie co robimy na zajęciach praktycznych, GOTUJEMY. Ale jest też teoria, są kartkówki i sprawdziany. Ale gotujemy, mamy w szkolę kuchnię i gotujemy. Nie są to skomplikowane potrawy (może kiedyś będzie coś niezwykłego), ale na chwilę obecną to i tak fajnie. Mimo tego że jest nas dużo na kuchni to i tak większość znajdzie sobie zajęcie. NIE, NIE mamy takiego rygoru jak w MASTERSCHEFIE ludzie to tylko szkoła ! A do Gordona Ramsaya jeszcze naszej pani wiele brakuje :), nie no tak naprawdę to panie od zajęć na kuchni mamy fajne więc nie ma co się martwić.
Ja tam się cieszę że wybrałam ten kierunek i tę szkołę :) myślałam że będzie gorzej a jest dobrze.
Mówię : technikum nie jest łatwiejsze od liceum .
Przepraszam że pisze to tu a nie na asku, ale nie lubię pisać tam dłuższych wypowiedzi