opadam z sił. emocje biorą nade nmą górę , mimo to, że zdaję sobie z tego sprawę, nie potrafię tego zatrzymać. grudzień przyniósł śnieg, mróz zabrał mi chęć na spacery zaplanowane na weekend, a miałam już się wybić i zabawić. zamarzniętymi policzkami się dzisiaj z tobą minęłam, twarda, kamienna twarz, niby bez wyrazu, ale i tak niezwykle piękna <3. Mam wyrzuty sumienia, bo zaczęłam Cię nienawidzić, ale przynajmniej nie za darmo. Wieczór jest, muzyką się napawam (Ostr <3.). Dowiedziałam się że ubóstwiasz mój głos, to jak w półsłowie przeklinam, szczególnie w tej rozmowie, która nie powinna się odbyć, tak ja też żałuję. Szczerze mówiąc, jesteś przeszłością, pojawił się ktoś nowy. Masa pytań mnie zasypuje, potrzebuję odpowiedzi. Niecierpliwię się, czekam na moment kiedy będę pewna na sto procent.