Trzeba chyba ciżęko pracować żeby usłyszeć od kogoś coś tak doskonałego.
1 minuta potrafi obrócić życie o 360 stopni.Tak. Dzisiaj się o tym przekonałam.
Co prawda nie znam go - ale inni się nie mylą; to ktoś więcej niż tylko człowiek, ktoś jak ojciec,
który nawet jeżeli cię nie zna - doda otuchy, wesprze i rozbawi minutą rozmowy.
1 minuta. Potrafi też zniszczyć cię tak bardzo, że na nic nie masz już sił.
Wystarczy na to, by dowiedzieć się, że jesteś nikim dla osoby, którą kochasz.
I nie chodzi wcale o twoją drugą połówkę. Rodzina. Właśnie ona może cię tak zbluzgać.
Czy może być coś gorszego niż 1 minuta? Owszem - cała wieczność.
Czas, w którym niby masz przyjaciół, prawdziwą rodzinę, laptopa, psa... Tylko gdzie miłość?
Ona też ma cię w dupie. Taka prawda. Niby nic - a boli jak cholera.
Żyjmy więc chwilą, tak? Zależy jaką.
Weź jednak pod uwagę to, że w przeciągu 1 minuty może wydarzyć się wszystko...