Nigdy nie wiedziałem co jest poezją, próbuję tylko wytłumaczyć parę spraw
Wiem, że ból ma więcej imion niż jedno i musisz go oswoić, kiedy zostajesz sam
Wiem, gdzie jest zapisany mój los, wykwitły z bólu o marzeniach dziecka
I ciągle stamtąd dobiega mój głos pełen prostego pragnienia szczęścia
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce
Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie
Nawet sobie mogę powiedzieć: "Nie znasz mnie", wciąż tkwi kij w szprychach mojego życia
Tamto dziecko dzisiaj znowu nie zaśnie, z twarzą w poduszce próbując oddychać
Ile to już lat wciąż to samo stanowi moją siłę i największą słabość
Brutalnie walcząc rozrywa tożsamość i cokolwiek zrobię to zawsze za mało
Wiem, że nie chce mnie świat, go nie dotyczy
To, co tylko dla mnie jest wszystkim
Lecz moje myśli jedynie wciąż do niej rwą
W niej zbiega się mój szczyt i moje dno
Żeby móc być sobą zakląłem krąg samotności - banicję...
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames