Po 3 miesiącach okres magicznie wrócił (a może to nie magia, tylko powrót kilogramów zgubionych w niezdrowy sposób?) i cieszę się widząc każdy skrzep i ciągnącą się krew między moimi nogami. I to wcale nie jest obrzydliwe, c'est beau! Od kilku dni jestem posiadaczką wielkiego pijanego misia z Ikei :)