ogrzewamy się w promieniach słońca, tak ciepłych, lekkich i radosnych. ogrzewamy się w blasku własnych spojrzeń, blasku naszych dwóch różnych światów, między którymi jest droga, która nas łączy. wczoraj paliłam papierosy których nie znoszę, piłam wódkę na łące i trochę płakałam, zakrywając się moimi włosami, abyś nie widział, ale to były zdecydowanie łzy szczęścia. niepokój zasypia we mnie spokojnie, nie znudzony wcale życiem. pewnie się kiedyś obudzi.
zdj - nóżki Oli