Kochanie, nie ma odtrutki, chuj z tym kacem
Pierdoli mnie dziś, czy stracę zdrowie, czy pracę.
Nic nie poradzę, kiedy śledzi mnie szaleństwo,
Ból każe mi bredzić, a Ty musisz ze mną przejść to
Być tego częścią, musisz, Moja Droga
Nawet, gdy od nowa znów będziemy to budować.
Więc uwierz w moje słowa, gdy krzyknę jeszcze raz
Że wtedy i teraz ja nie musiałem wybierać.
Nasz czas to bariera, prosta droga do trumien
A więc wspieraj mnie, Moja Droga, bo to rozumiesz.