dobra, przerwa - wypierdalać ścierwa . Jedna od drugiej, coraz bardziej jest pazerna

może nie wystarczę, ale będę tuż obok, prócz Ciebie, nie ma mnie dla nikogo

dorwiemy swoje, wierz mi - masz to jak w banku, bo mam dość już problemów, ciążących na karku

zapragniesz mnie z powrotem, łzy spadną na ziemię, zdusisz w sobie ból - wiesz, znam to pragnienie.

kobiety udają orgazm, żeby mieć miłość, a mężczyźni udają miłość, żeby mieć orgazm .

Co jest? I tak wszyscy skończymy w grobie.Powiedzą o Tobie "to był pojeb", i pukną się w głowę.

Spijasz prawdę z moich ust, to są krwiste słowa, każdy wers napierdala jak po czystej głowa.

mimo tych wielu rozczarowań,które dni przynoszą, dotrę do celu chociaż bym po szkle miała iść boso.

Kolejny raz znowu coś Cie spotka nie mów sobie kolejny raz weź to zostaw kolejny raz spróbuj musisz to przeżyć bo kolejnego razu może już nie być .

I żyj tą chwilą , łap w płuca powietrze brat , od dziś żyjemy tak by nie było kurwa strat

Miłość ? Każdy inaczej rozumie , jedni czują sercem , inni chujem

Dziewczyno dla Ciebie miłość jest ważna , on skurwysyn bez zasad , się zdarza

Środek nocy , coś nie pozwala zasnąć , mam wrażenie jakby paraliż ogarnął całe miasto

Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, W którym każda myśl waży grubo ponad tonę I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami ziomek Nasze serca pompują krew a łzy są słone

ej, Mała - nie płacz. rób wszystko - pij, pal , klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz. nie pozwól zaszklić się oczom , pokaż , że potrafisz być silna. 

dziś po oczach mych nie poznasz nic, mam pustkę w nich .

Mogę być tu ciałem, duszą w innym mieście, myslami na koncercie, a jeszcze gdzie indziej sercem.

Ale mam ochotę iść na całość kurwa mać, jak skurwysyn Czego się nie dotknę staje się gorące.

 z tymi co trzeba piję beczke, piję wódeczkę i pale lole i w ogóle się nie pierdolę bo mam olew na kurwy i nie polegam na kole fortuny

a wpierdol to nauka , którą dostaniesz za darmo

I tak naprawdę trudno zczaić kto jest swój, a kto jest lewy, niewielu szczerych spotkasz na tej samej ścieżce, polegać na sobie od zawsze było najbezpieczniej, los depcze szczęście, szepcze do ucha - weź mnie

Wszyscy dookoła doprowadzają mnie do tzw. skrajnej kurwicy.

nie powiadam sobie "dość", bo nie uznaje Stopu

Mimo to czuł niedosyt, bo miłość nie jest łatwa, nosił w sercu dziurę, której nie potrafił zatkać

Zwykły szary dzień, ludzie kolorują wódką, grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną

Kto się śmieje ostatni, to się śmieje i chuj.

Życie jest walką, musisz się bronić zaciekle, by mieć jak najmniejsze straty w wiecznej pogoni za piekłem.

To nie życie jest chujowe. To ludzie chujowo żyją.

I  patrz, daję słowo, że ten czas nas zmienił, im więcej lat, tym więcej blizn i więcej cieni.

Kielich za kielichem pije czystą nie likier jestem alkoholikiem

Skurwysynu poprzeczkę ustawiamy tak wysoko, że nawet na szczudłach, nie wykurwisz w nią głową.

Trzymam pokerowy ryj , choć w sercu piekło

Przez życie z fartem to tylko kwestia podejścia,Ty wbij to sobie w łeb,że na porażki nie ma miejsca.

Wyciągam wnioski z momentów, kiedy byłam na zakrętach,dzisiaj w każdy zakręt na ręcznym kurwa wjeżdżam

Funkcjonuję. To dobre słowo na obecny stan rzeczy. Chodzę, mówię i oddycham, czasami nawet się uśmiechnę.

Nie czas na łzy, dosyć pierdolenia przecież nic się nie zmienia...

multum subkultur, to świat nas zmusza do buntu.

pół świata nuci 'wszystko o czym myślę to TY' kicz taki, że aż gównem śmierdzi i zero inwencji.

I jeszcze trochę mdli mnie od przesytu Twoich słodkich, kurewsko pustych słów.

nie pierdol mi, że jesteś ciekaw co u mnie - fałsz masz wypisany na mordzie.