Więc, wiele się nie zmienia - to znaczy... zmienia ale powoli
'Waiting' - przemija
w sumie to już sam nie wiem czego chcę - to jest mój problem, pewnie zostanę sam
wszyscy mi to mówią - ale zastanawiam się czasami czy ja tego nie chcę...
Tak być poprostu sobie.
Stagnacja - życiowa.. nic się nie zmienia! potrzebuję zmian - w sumie kurwa sam już nie wiem, popierdolona codzienność
natychmiastowych i gwałtownych... GRUNTOWNYCH
Pozmieniać wszystko, zaczynając od siebie później od innych i na końcu rzeczy namacalnych
Oglądając się w okół - tęsknić za nie wiadomo czym ... za czymś może co siedzi
w mojej wybujałej wyobraźni o idealnym życiu... o czymś czego nigdy nie było i nie będzie?
Dość pesymistycznie - ale kiedyś już pisałem - tak mam ... trudno.
Naprawdę mam dość ucisku ze strony innych , naprawdę... po dziurki w nosie! niech nikt mi się nie wtrąca
być sam sobie.