dni paranoi, schiz, tysięcy myśli, chce uciec, ale ktoś uciął mi rece i nogi... kurwa mać.
dzień jak codzień, bez przeciągnięć,
bez przegięć, bez czegokolwiek,
bez miłości, radości, chaosu i smutku...
gdyby cos moglo pojawic sie tu,
nicość... brak kochania, brak tchu,
brak w sercu, brak w glowie,
brak wszedzie o kurwa Boże...