"Pamiętam, mieliśmy burego kota. Codziennie go musiałem kopnąć, sam nie wiem dlaczego. Ale jak tego kota żona oddała w lepsze ręce, że niby od czasu do czasu go kopnąłem, to mi się żal zrobiło, że kota oddała. Lubiłem tego kota, chociaż go i kopnąłem."
Ot, i wielka prawda.