Pomijając fakt, że nie mam zupełnie czasu na dodawanie zdjęć - oto najświeższe, z wczorajszego baletu: Królowa Łabędzi. Wspaniale, lubię te chwile, w których się patrzy na człowieka, nie mogąc powiedzieć ani słowa ze względu na podziw dla jego talentu, pracy i poświęcenia.