Jak dobrze, że usytuowano mnie w tym miejscu i dano mi możliwość przebywania z niesamowitymi kobietami. Codziennie podziwiam ich siłę, roztropność, cierpliwość i pokorę. Obserwuję ich pracowitość, przebojowość i niezłomność. Doceniam maniery, wykwintność, styl, ogół zachowań, które się na nie składają i przyjęte przez nie zasady. Z przyjemnością obserwuję, jak rozwijają swoje talenty, osiągają cel jeden po drugim. W jednych cenię skromność, w drugich - niebywałą śmiałość. Przyglądam się ich obyciu, lekkości i wyczuciu. Spotykam je codziennie lub raz na jakiś czas, w każdej z nich widząc coś, co niezwykle mi się podoba.
Każda z nich czegoś się obawia i choć nie boi się życia - drży przed przyszłością. Wszystkie one mają sobie coś do zarzucenia, nie znoszą swoich ciał, brzydzą się spojrzeć sobie w oczy. Każdej z nich ambicja rujnuje chwilowy przypływ miłości do samej siebie, każda cierpi, kiedyś cierpiała lub właśnie wyczuwa, że będzie. Codziennie ktoś się z nich śmieje lub życzy im z podobną wesołością szybkiego końca, codziennie życie wystawia je na próbę, codziennie los stara się, by mogły wykazać się swą siłą. Ale świat i tak mógłby robić wszystko, bo największym zagrożeniem są same dla siebie. One nie potrzebują pancerza, który ochroni ich przed losem - one potrzebują czegoś, co ochroni je przed nimi samymi.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24