opowiadanie z serducha :
To był koniec roku , koniec ich histori , już po zakończeniu a on nie zamienili ze soba ani jednego słowa , nawet się nie pożegnali . Ona ? ona go kochała tak niesamowicie , tak bez wytłumaczenia w drodze ze szkoły z świadectwem zaszła do apteki , kupiła mnóstwo tabletek na ból mięśni oraz na kaszel po czym udała się w to miejsce gdzie pierwszy raz ją przytuli . usiadła na krawężniku i popijając tabletkę po tabletce piwem mowiła ile dla niej znaczył , prosila boga w ostatnich swoich sekundach by był dla niego wyrozumialy i tłumaczyła mu jego zachowanie , wmawiała ze to ze cierpi to jej wina , prosiła o to by on był szczęśliwy , by się dobrze bawił i miał udane życie . Tabletki zaczynały robić swoje ona jeszcze tylko wspomniała te jego wyszeptane kocham to jak nazywał ją swoją żoną oraz to jak biegali razem w deszczu , niezapomniana tez o ich wontanie i ich planach na wakacje o niczym niezapomniana . dosłownie , pamiętała kazde jego słowo & nagle wszystko zaczęło się jej już rozmazywać , stawał się już jej koniec ona tylko w swoich ostatnich słowach powiedziala łamiącym się głosem Niemartw się , niezapomne o tobie . obiecuje śmiejącym się szeptem dodała pamiętasz ? i jej chłodne powieki się zamknęły