Kręte uliczki wybrukowane kamieniami
Narzędziem tortur tysięcy męczenników.
Wokoło ruiny,
Nagie, blade zwłoki renesansowych kamienic
Oświetlane krwawym blaskiem zachodzącego słońca.
Widzę cienie.
Czarne, drżące widma minionych dni.
Bezszelestnie przemykają po białych murach
Czekając na mój upadek.
Momentami wydaje mi się, ze słyszę ich śmiech,
Zdławione szepty.
Rozumiem jedno słowo:
Insanus
Notka z dedykacją dla Oli Marko :P