No chyba taak. :>
szkoda, że tylko ustabilizowało się na stan chu*owy, no ale cóż.
noc nieprzespana, za dużo myśli w głowie, żeby można było zasnąć..
telefon znalazłam nad ranem, bo rzuciłam go w nocy, bo już nie miałam siły i nie mogłam go zlokalizować. :>
ale o dziwo jest cały i zdrowy.
cały weekend w łóżku, może i lepiej. :>
jutro chyba na niecałe 3 lekcje do szkoły, plac Kościuszki i do kina. :3
i tyle nas w szkole widzieli. :D
nie mam już na nic siły, ale trzeba udawac, że przecież jest cudownie. :>
miłej niedzieli. ;*