jestem.
dawno mnie tu nie było, ale wróciłam.
nowy rok się zaczął, jednak czuję, iż poza datą, nic szczególnego w moim życiu się nie zmienło.
nie dodaję dzisiaj bilansu, ale jest okej, pozwoliłam sobie dzisiaj na cukierka, bo koleżanka rozdawała z okazji urodzin. był też tort, ale odmówiłam. nie żałuję :)
czuję się trochę przygnieciona przez moje życie, niezbyt fajne uczucie.
gubię się w tym wszystkim, ale mam nadzieję, że szybko się odnajdę.