Wreszcie braciszek w domu.
No super.
Przyjechal 2 dnia swiat.
A juz jutro w niedziele wylatuje.
Mialam jechac z nim na lotnisko, ale wole na to drugie.
A mianowicie na pokaz Lilla.
Nie moge sie doczekac.
W czwartek byl taki okropny dzien.
Zrobilam cos rano.
Potem zle sie czulam w szkole.
Poplakalam sie.
I az 7 razy znowu to zrobilam.
Nie bede mowic co dokladnie, choc niektorzy wiedza.
Po za tym.
Chce mi sie wlasnie to samo zrobic, gdy widze pewna slodziusiusiunia parke.
Tak poprostu chce to w tym momencie zrobic.
Albo ich walnac prosto w twarz.
Mozecie isc na bok.
Ale prosze.
Nie robcie tego przy mnie.
Blagam.
Wracajac.
W piatek tez nie bylam w szkole, ale gdzies juz indziej tak.
Pozdrawiam Cie GOSIU B)
Tiaaaaaaaaaa...
Niewazneeee...
Dzisiaj siedze sobiem.
Siem nudzem.
No coz poradzic.
A juz w poniedzialek zaczynaja sie debilne proby.
Boze zebrania.
A ja nadal nie wiem jakiego mam partnera.
Jupi -.-
Glupia A.W.